Po ciężkim dniu pracy kompletnie pijany ochroniarz kierował pojazdem. Doprowadził do dwóch kolizji i zakończył swój dzień w rowie.
Do tragedii doszło 12.01.2015 roku ok. godz.18.00 na olsztyńskich drogach. 48-letni pracownik jednej z firm ochroniarskiej po zakończeniu swojej służby wsiadł do swojego samochodu kompletnie pijany. Najprawdopodobniej planował wrócić do domu jednak okazał się to dużo trudniejsze niż myślał.
Pierwszą kolizje zaliczył na ul. Towarowej mężczyzna staranował jadące samochody firmy audi i bmw. Widocznie nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia więc ruszył w dalsza drogę. Niedługo po pierwszej kolizji ochroniarz zaliczył kolejną kasując volkswagena polo.
W końcowym rozrachunki kompletnie pijany pracownik ochrony skapitulował i zakończył swój nietypowy oraz opłakany w skutkach „rajd” na znaku drogowym w pasie zieleni.
Przybyli na miejsce wypadku funkcjonariusze drogówki wiedzieli już co się święci i jak mają postąpić z przestępcą. Po zbadaniu pracownika ochrony alkomat wskazał 4 promile alkoholu.
Za kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwym oraz doprowadzenie do kolizji drogowej 48-letniemu mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz kierowania pojazdem.
Źródło: KMP Olsztyn
